Wystarczy to sobie wyobrazić. Jesteś w prywatnym pokoju, siedzisz w wykuszu. Kładziesz się, aby oglądać płynięcie gwiazd oraz galaktyki, wydychasz ogromny kłąb dymu…
Może oglądaliśmy zbyt wiele razy Star Trek, ale palenie podczas podróży w przestrzeni zawsze było naszym marzeniem.
Nowe badania opublikowane przez Science Alert, mogą niestety właśnie przerwać nasze marzenia o paleniu marihuany w przestrzeni. Możliwe jest, że kosmiczne promieniowanie powiększane poprzez otwartą przestrzeń może być wystarczające, aby zmniejszyć efekty marihuany.
Na Ziemi, pole magnetyczne blokuje większość z tych promieni kosmicznych. Okazuje się, że te szybko poruszające się cząstki rzeczywiście wpływają na receptory endokannabinoidowe w hipokampie. Z tego powodu, nauka wierzy, że palenie marihuany w przestrzeni nie przyniesie praktycznie żadnych efektów.
Celem badania było zbadanie tego, jak bezpiecznie utrzymać ludzi w czasie podróży kosmicznych. Zwłaszcza, że firmy takie jak Elon Musk’s SpaceX planują przejażdżki pasażerskie na Marsa, gdzie mają nadzieję założenia kolonii.
Według spółki, podróż zajmie co najmniej 115 dni, przy użyciu nowej, obecnie rozwijającej się techniki rakietowej. Mimo, że nie wydaje się to długą podróżą, pasażerowie nie będący astronautami jakoś muszą zająć swój czas, a stosowanie marihuany to dobry sposób, aby odpocząć podczas takiego okresu czasu.
Może wydawać się śmiesznym, że ludzie debatują na temat wykorzystania marihuany w przestrzeni, zwłaszcza, że nie jest ona jeszcze w pełni legalna na Ziemi.