Około 12% populacji USA cierpi na migrenowe bóle głowy.
Nowe badania sugerują, że marihuana może być skutecznym lekiem na migrenę.
Migreny są ciężką postacią nawracających bólów głowy, które wpływają na 36 milionów Amerykanów – około 12% populacji. Co ciekawe, nowe odkrycia sugerują, że marihuana może przynieść ulgę tym, którzy cierpią z powodu tej bolesnej choroby.
Badanie opublikowane w czasopiśmie Pharmacology, pokazuje, że stosowanie marihuany doprowadza do znacznego spadku liczby miesięcznej liczby bólów migrenowych.
„Nastąpiła znaczna poprawa u pacjentów.” Spośród 121 badanych pacjentów, u 103 odnotowano spadek ilości migren po zastosowaniu marihuany. 15 pacjentów nie wykazało żadnych zmian, podczas gdy u 3 z nich doświadczyło wzrostu ilości migren.
„Nastąpiła znaczna poprawa u pacjentów w ich zdolności funkcjonowania i czuli się oni lepiej,” powiedział autor badania – Laura Borgelt, profesor farmacji klinicznej na Uniwersytecie w Kolorado.
Kannabinoidy – aktywne składniki marihuany – uważa się, za mające właściwości przeciwzapalne i uśmierzające ból. Wiadomo także, że wpływają na ważne substancje chemiczne sygnałowe w mózgu, takie jak dopamina i serotonina.
Mimo pozytywnych wyników, autorzy badania ostrzegają, że muszą zostać wykonane dalsze badania nad leczeniem migreny za pomocą marihuany.
„Jak każdy lek, marihuana niesie potencjalne korzyści oraz potencjalne ryzyko. To ważne, by ludzie mieli świadomość, że stosowanie marihuany może mieć również negatywne skutki,” zauważa Borgelt.