Pod nowo wybranym prezydentem Emmanuelem Macronem, rząd francuski ogłosił plan wprowadzenia ustawodawstwa kończącego przepisy mówiące o karze więzienia za stosowanie cannabis (przed końcem tego roku, jednak konsumpcja pozostanie przestępstwem). Jest to zgodne z obietnicą kampanii nowego prezydenta, ale czy reforma jest wystarczająca?
Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem we Francji, obywatel złapany z cannabis może mieć do czynienia z co najmniej roczną karą więzienia oraz grzywną w wysokości 3.750 euro. Tylko w 2016 roku, aż 180.000 obywateli Francji naruszyło przepisy prawa narkotykowego.
Nowo wybrany rzecznik rządu Macron wyraził, jak wiele kosztuje egzekwowanie prawa marihuany.
W zeszłym roku stwierdzono, że 180.000 osób naruszyło prawo narkotykowe. Przeciętnie każdy z tych przypadków zajmuje około sześciu godzin czasu policyjnego i tę samą kwotę dla każdego z pracowników.
Czy system jest skuteczny? Nie. Tym, co jest dzisiaj ważne jest to, aby system był skuteczny, a przede wszystkim aby pozwolił skupić się policji na bardziej istotnych sprawach. Christophe Castaner.
Według French Observatory for Drug Use and Addiction, w 2014 roku 17 milionów obywateli francuskich przyznało się do konsumpcji marihuany w pewnym momencie swojego życia, a 700.000 osób przyznało się do korzystania z rośliny codziennie.
Jest to bardzo znaczny odsetek ludności francuskiej, i z takimi liczbami, Macron powinien wykroczyć poza próg próby dekryminalizacji.
Macron został poproszony o decyzję o zakończeniu wojny z narkotykami podczas swojej kampanii. Jego odpowiedź była jednak bardzo konserwatywna i pełna ignorancji.
Konsumpcja narkotyków pozostaje poważną i niebezpieczną dla zdrowia sprawą. – Emmanuel Macron.
Jednak zniesienie kary więzienia jest krokiem we właściwym kierunku w kraju, w którym prawo dotyczące marihuany jest najgorsze w całej Unii Europejskiej. Do września rząd ma zamiar zamienić karę więzienia, na karę grzywny w wysokości 100 euro za posiadanie cannabis, bez dalszego dochodzenia.