Oznakowanie marihuany jako narkotyku grupy pierwszej jest zbyt surowe. Czemu? I czy możemy spodziewać się tego, że to się kiedyś zmieni?
Jak na razie, wszelkie nowelizacje w prawie są jedynie przypomnieniem, że marihuana nie tylko wciąż technicznie jest nielegalna w świetle prawa federalnego, ale jest również klasyfikowana przez rząd jako narkotyk grupy 1 – a tym samym jako jeden z najbardziej niebezpiecznych rodzajów narkotyków.
Narkotyki w grupie pierwszej uważane są za najbardziej niebezpieczne, o wysokim potencjale nadużycia i potencjalnie poważnych psychologicznych i/lub fizycznych uzależnieniach.
Idąc tym tropem, umieszczenie marihuany na liście wśród narkotyków grupy pierwszej, określa ją jako substancję bez aktualnie akceptowalnych celów medycznych i wysokim potencjalne nadużycia – zaraz obok heroiny, soli kąpielowej, ecstasy i pejotlu. Umieszczenie jej w tej kategorii również oznacza, że marihuana jest bardziej niebezpieczna niż met i kokaina, które są uważane za narkotyki grupy drugiej.
Więc co jest przyczyną tak ostrej klasyfikacji marihuany? Szczególnie w odniesieniu do wyrażenia „ma obecnie akceptowane zastosowanie medyczne”, co wydaje się być wyraźnie przestarzałym i kłócić się z opinią publiczną. Czy to się kiedykolwiek zmieni?
W Stanach Zjednoczonych istnieje historia opozycji do marihuany. Zmotywowana w dużej części przez interesy gospodarcze w pierwszej połowie XX wieku, chcąc pozbawić narodu łatwych i tanio uprawianych konopi.